Pięciu młodych ludzi z Nowego Targu i okolic stanie eraz przed sądem pod zarzutem napadu na stację benzynową i jeden ze sklepów na osiedlu Grel. Grozi im od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Odpowiedzą również za trwałe uszkodzenie ciała.
Dwójka z nich ma za sobą kryminalną przeszłość. W pier-wszym napadzie na stację benzynową przy zakopiance, który miał miejsce 23 grudnia 2008 roku, wzięły udział trzy osoby. Mężczyźni zaczekali, aż w środku nie będzie klientów i zajechali BMW pod stację. Dwóch z nich weszło w kominiarkach do środka i zażądało pieniędzy.
Sterroryzowali obsługę pistoletem hukowym. Jeden z napastników uderzył mężczyznę z obsługi sztylem od kilofa. Pracownik doznał ciężkich ran głowy. Bandyci zabrali z kasy ponad 6 tys. zł i uciekli.
Po pierwszym skoku Emil A. i Szymon P. czuli się na tyle pewnie, że 17 stycznia zdecydowali się obrabować sklep na osiedlu Grel w Nowym Targu. W tym skoku pomagała im studentka Edyta B., która czekała na nich w samochodzie, podczas gdy oni wtargnęli do sklepu w kominiarkach i znowu z pistoletem hukowym w ręku. Właścicielka oddała im 2 tys. zł oraz telefon komórkowy.
Po napadzie Edyta zabrała jeszcze swoją siostrę i cała czwórka pojechała na dyskotekę do Czarnego Dunajca. To tutaj, podczas zabawy, zatrzymała ich policja. Z początku wszyscy przyznali się do winy, ale po jakimś czasie zmienili zeznania, twierdząc, że zmusiła ich do tego policja. Prokuratura nie dała im jednak wiary i skierowała przeciwko całej piątce akt oskarżenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?